Powieść obyczajowa w klimacie komedii familijnej: ciepłej, wzruszającej i zabawnej.
Trzy główne bohaterki: Kingę, Jagodę i Helenę poznajemy w momencie, gdy dostają niezwykły spadek po człowieku, który większość życia spędził na morzu.
Czy szachowy pionek, bilet na film sprzed lat oraz torebka nasion to tylko przypadkowy testament, czy coś więcej?
Swoją książkę o polityce Becka zatytułowałem: O jedenastej - powiada aktor - sztuka jest skończona. Był to tytuł pretensjonalny, należało go raczej użyć na motto książki. Ale wyrażał myśl, że polityka musi odpowiadać możliwościom, które ma państwo, że polityka musi być skoordynowana z potencjałem państwa. To samo miał na myśli Bismarck, kiedy użył tych słów właśnie: O jedenastej - powiada aktor - sztuka...
Umarło mi dziecko. Oksymoron, żadne ze słów w tym zdaniu do siebie nie pasuje. Śmierć zrobiła swoje i poszła po inne dzieci. A ja musiałam samą siebie na nowo oswoić. Jak? Nie ma w dzisiejszych czasach niemal żadnych rytuałów żałobnych, musiałam znaleźć własny.
Tydzień po nagłej śmierci mojego Tadka zaczęłam pisać dziennik. Kompulsywnie i intuicyjnie notowałam emocje, lęki, niechciane myśli i koszmarne...
Najbardziej boli, gdy ranią cię bliscy. Lennox Kincade powinna była przywyknąć do przykrości. Czuła się jak pionek w rozgrywce jej ojca i sióstr. Ich rodzinna firma działała w seksistowskiej branży i Lennox zdążyła się już nałykać upokorzeń z powodu swojej urody. Postanowiła udowodnić własną wartość i podpisała coś w rodzaju diabelskiego paktu. Jej zadaniem jako agentki sportowej było przekonanie gwiazdy...
W tej niezwykłej powieści młoda kobieta udaje kogoś, kim nie jest. Dni Alex upływają na odpoczywaniu przy basenie i pływaniu w oceanie oraz łykaniu podkradzionych leków. Czy goszczący ją u siebie Simon wie, kim ona jest naprawdę?
Na Long Island pod Nowym Jorkiem gorące lato dobiega końca. Alex spędza ostatni tydzień sierpnia w przepięknej posiadłości starszego od siebie mężczyzny, którego poznała...