W wykładzie tym Alan Watts zajmuje się problemem relacji człowieka i natury. Wychowano nas tak, że doświadczamy samych siebie jako „wyizolowane centra świadomości i działania”, umieszczone w świecie, który jest nam obcy, postrzegając naturę jako coś, co jest „na zewnątrz nas”. Lecz w sobie także posiadamy trochę natury. Czy więc natura, włączając tu również naturę ludzką, jest godna zaufania? Czy powinniśmy nad nią panować, czy też pozostawić ją samą sobie? Nasz zachodni sposób postrzegania natury Alan Watts porównuje ze wschodnim, taoistycznym podejściem do natury w każdym jej przejawie, do „natury, która nie ma szefa”.