Mija miesiąc za miesiącem, zmieniają się pory roku, ale życie Ellen utknęło w martwym punkcie. Jej małżeństwo przechodzi kolejny kryzys, a dom pogrąża się w chaosie. Syn Peter jest połączony z iPadem jak pępowiną, córka Jane planuje zostać influencerką na Instagramie, a mąż podejrzanie często odwiedza w interesach egzotyczne kraje. Ellen jednak nie poddaje się beznadziei, podejmuje pracę i jako świetna programistka szybko robi karierę. Już nie martwi się, jak wygląda w spodniach do jogi oraz czy zdoła zgrabnie się podnieść z pufy sako, ma o wiele poważniejszy problem. Nikt nie może odkryć, że wcale nie jest czterdziestoletnią bezdzietną singielką, a matką dwojga nieletnich potworów i żoną faceta, który żyje, by pracować. Jeśli po lekturze pierwszej części nie porzuciliście myśli o 500+, na pewno stanie się to teraz.